10-11.09. Na południe – relacja.

IMG_1592

Plan był prosty. Po domknięciu wszystkich piątkowych obowiązków wraz z Krzyśkiem z KM-Fotografia Użytkowa  oraz  z jego siostrą, mieliśmy wsiąść w furę i kierować się do Zakopanego. Plecaki miały być zaopatrzone w prowiant, wodę oraz ekwipunek biwakowy. Mieliśmy być samowystarczalni, tylko wodę planowaliśmy czerpać z naturalnych źródeł. Cel – Morskie Oko.

Planowa trasa wyprawy.

IMG_1083

Wyjechaliśmy finalnie około północy, zmieniając się za kierownicą co 1-2 godziny, popijając kawę itp. wspomagacze. Po dotarciu do Zakopca, zaparkowaliśmy auto, dopiliśmy kawy, zarzuciliśmy toboły na plecy i około 8 rano wyruszyliśmy w kierunku Czarnego Stawu Gąsienicowego.

IMG_1090

IMG_1119

Selfie musi być 😉

IMG_1120

IMG_1121

IMG_1124

Pierwsze korki na trasie.

IMG_1147

IMG_1154

 

IMG_1194

IMG_1213

IMG_1219

Po dotarciu nad Staw Gąsienicowy, zrobiliśmy sobie postój, na kontrolę stóp oraz wrzucenie czegoś konkretniejszego na ząb. U mnie niestety, odzywać zaczęła się coraz mocniej kontuzja kostki, która jak się okazało, nie zdążyła się do czasu wyjazdu porządnie zregenerować. Ale cóż, nikt nie mówił, że góry to rurki z kremem. Zarzuciliśmy plecaki i ruszyliśmy w kierunku najważniejszego punktu całego wyprawy – Przełęczy Zawrat.

IMG_1224

IMG_1231

IMG_1252

IMG_1253

W trakcie marszu, uzupełniliśmy zapasy płynów. W ramach uzdatniania użyliśmy magicznych tabletek 😉

IMG_1276

IMG_1282

IMG_1287

IMG_1304

IMG_1310

IMG_1336

Obydwaj mieliśmy na sobie obuwie Haix model Nepal Pro. Mimo drugiego gatunku, buty spisały się rewelacyjnie, szczególnie urzekło mnie klejenie się ich do skał podczas wspinaczki. Recenzja już niebawem.

IMG_1340

– daleko jeszcze?

IMG_1341

tak! 😀

– super..

Pierwszy poważniejszy spadek energii uzupełniłem kawą z cukrem, co przyznam bez bicia, kopnęło mnie solidnie w tyłek do dalszego działania.

IMG_1372

Po krótkim naładowaniu baterii, przed naszymi oczami ukazał się las…

IMG_1373

…ludzi.

Spora kolejka przed wejściem na szczyt, była nie tyle co zasługą sporego zainteresowania tym miejscem, a brakiem organizacji na etapie wejścia i zejścia. Gdy po dotarciu do wąskiego gardła okazało się, że więcej czasu turyści spędzają  na wzajemnym przekrzykiwaniu się co do ilości osób, która ma wejść lub zejść, postanowiliśmy wziąć sprawy w swoje ręce. Krótkie stanowcze komendy, oraz pomoc osobom, które trochę przeceniły swoje możliwości fizyczne, pomogły całkiem sprawnie odkorkować całe miejsce. Niestety straciliśmy w tym miejscu ponad 2 h. Jak się okazało, w tym dniu już nie do odrobienia.

IMG_1380

IMG_1385

IMG_1406

IMG_1433

Po wspinaczce na skrajny punkt, przed nami okazał się pierwszy staw z Doliny Pięciu Stawów Polskich.

IMG_1436

Zadowoleni?

IMG_1445

No to hop, w dół 😉

IMG_1448

IMG_1492

Obsuwa czasowa w Przełęczy Zawrat oraz coraz wolniejsze tempo marszu podyktowane moją kostką, spowodowało obranie punktu noclegowego w pobliskim schronisku PTTK.

IMG_1496IMG_1512

Jak się okazało, na miejscu nie było już żadnych miejsc wolnych pod dachem. Dla nas na plus, trzeba było coś wykombinować. Dorwaliśmy się do drewnianego stołu, na którym ugościła się najmłodsza uczestniczka wyprawy. Folia NRC wraz ze śpiworem musiały wystarczyć. My ułożyliśmy się na dolnych siedziskach. Przed snem, wspólna micha, na którą składały się kabanosy, dojrzewająca kiełbasa, kuskus. Do tego ciepła herbata z miodem. Napełnieni, ułożyliśmy się do snu.

IMG_1515

Obudził mnie, nie powiem, niebanalny widok – wschód słońca nad górami. Noc rozkoszna nie była, ale pozwoliła zregenerować siły.

IMG_1521

Po szybkim śniadaniu, kontrola trasy i wymarsz do docelowego punktu – Morskiego Oka.

IMG_1528

IMG_1542

IMG_1546

IMG_1547

IMG_1553 (edytowany)

IMG_1562

IMG_1566

IMG_1583 (edytowany)

IMG_1587

Definitywnie widać już było cel.

IMG_1591

Zadowoleni dotarliśmy do miejsca docelowego. Oczywiście przywitał nas widok Janusza turysty, bez koszulki z wywalonym bębnem na wierzchu.. ale cóż, trzeba było wrócić do rzeczywistości. Rześkim marszem ruszyliśmy w kierunku busów, gdzie po zajęciu miejsc na pace i  przebiciu się przez pobocza zasypane autami w trybie postojowym, dotarliśmy do naszego powozu. Po przebiciu się przez korki na Zakopiance, bez przygód dotarliśmy do nadwiślańskiej krainy.

IMG_1592

Jeszcze nie raz tu wrócę.

Autor: Kaziu

Zdjęcia: KM-Fotografia Użytkowa

Comments

comments

Posted in Aktualności, Relacje, Sztuka przetrwania and tagged , , , .

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *