Maca czy podpłomyk to nic innego jak chleb przaśny, czyli tak naprawdę placek bez użycia drożdży czy zakwasu. Maca ma swoją historię. Taki chleb Izraelici mieli ze sobą w trakcie ucieczki z Egiptu, tak naprawdę przez przypadek, gdyż nie mieli czasu na wypiek pełnowymiarowych bochenków. Aktualnie jest on symbolem spożywanym przez Żydów w trakcie trwania Paschy.
Dlaczego warto wiedzieć jak wykonać taką macę, tudzież podpłomyk? Przede wszystkim jest to banalnie prosty do wykonania prowiant. Nie potrzebujemy do wykonania nawet klasycznego ogniska.
Co potrzebujemy?
– mąka, klasyczna pszenna wystarczy – powiedzmy 250g.
– woda: dodajemy na oko, ciasto nie może być gęste ale również nie możemy przegiąć w drugą stronę 😉
– szczypta soli
– łyżka oliwy
– naczynie; patelnia, menażka itp.
Przed przystąpieniem do działania robimy sobie blat. W terenie najłatwiej wykorzystać kawałek worka foliowego, przytwierdzonego do podłoża. Taki worek po zakończonej pracy najsensowniej jest wywinąć na drugą stronę i spakować. Nigdy nie wiadomo kiedy się przyda ponownie 😉
Do mąki dolewamy cyklicznie wody, aż do momentu uzyskania odpowiedniego ciasta, w między czasie dorzucając trochę soli i łyżkę oliwy. Pamiętamy, aby przenosząc zapas mąki w terenie zabezpieczyć ją odpowiednio przed możliwym kontaktem z wilgocią.
Ciasto należy rozwałkować na płasko, dlatego że zbyt grube ciasto mogłoby być po usmażeniu surowe w środku. Jeżeli planujemy piec przy ognisku, możemy pozwolić sobie na uformowanie grubszych placków. Co do rozwałkowania ciasta w głuszy technika dowolna, byle skuteczna 😉
Rozwałkowane ciasto należy podzielić na części dopasowane swoim rozmiarem do własnych preferencji oraz możliwości naczynia.
W wersji szybkiej, odpalamy naszą kuchenkę. Jeżeli sytuacja pozwala i chcemy się dodatkowo ogrzać jak najbardziej można rozbujać pełnoprawne ognisko.
Naczynie wcześniej traktujemy wybranym smarowidłem spożywczym, który nosimy ze sobą, a następnie przystępujemy do smażenia.
Czekamy, aż jedna strona się zarumieni i analogicznie robimy to samo z drugą stroną.
Voila!
Taki chlebek na przemian można przygotowywać sobie np. z bannockiem. A o tym już zadecyduje potrzeba i ilość czasu, jaką możemy przeznaczyć na wykonanie takiego prowiantu.
Autor: Kaziu